4.01.2015

telefon z lat 70-tych / makeover

Minęło sporo czasu od mojej ostatniej wizyty w Czaczu. Szczerze powiedziawszy boję się tam jechać, gdyż każda dotychczasowa wizyta kończyła się przytarganiem do domu jakiegoś grata.
Ostatnim razem przywiozłam kwietnik, który stoi i czeka na wiosenną pogodę, abym mogła użyć papieru ściernego i farby, bo dobija mnie widok blatu w motywem marmurowej mielonki.


Ja widzę w tych przedmiotach ich piękne, przyszłe wcielenie, a moi bliscy widzą... śmieci, które odbierają nam przestrzeń w domu. Ale co zrobić, każdy ma jakieś hobby.
Ponieważ jest zima i nie mogę działać w ogródku, poszukałam innej ofiary, którą mogłabym (oz)dobić.


Dostałam kiedyś stary telefon. Stał i zbierał kurz, ale ponieważ był tak uroczo klimatyczny, nie ośmieliłam się go wyrzucić.


Ponieważ aparat był w kolorze gołębim, nie pasował mi do wnętrza, stąd decyzja o zmianie barwy obudowy. Na potraktowany drobnym papierem ściernym i przetarty benzyną ekstrakcyjną telefon naniosłam złotą farbę w sprayu, a nastepnie obkleiłam go naklejkami, które posłużyły za szablony kropek.



Turkusowe kropki naniosłam pędzlem, następnie delikatnie usunęłam naklejki. W celu zabezpieczenia farby przejechałam dwukrotnie lakierem ochronnym.

  

Telefon nadal zbiera kurz na regale, ale prezentuje się przy tym dostojnie i pasuje mi do wnętrza.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga i zapraszam ponownie.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...