Pewnie jeszcze nie podzieliłam się z Wami moją drugą (a może trzecią, lub czwartą??) pasją. Jestem miłośniczką sukulentów i namiętnie kolekcjonuję kaktusy, opuncje oraz inne odporne na moje metody hodowlane rośliny. Próbowałam szczęścia z innymi gatunkami, jednak z uporem maniaczki wszystkie uśmiercałam nadmiarem lub niedostatkiem wody...
Sukulenty natomiast nie tylko żyją i rosną, ale także co jakiś czas kwitną na moich parapetach. Ponieważ każda moja wizyta w sklepie budowlanym (a jest ich co najmniej kilka w miesiącu) kończy się zakupem małej doniczki ze wspomnianym badylem, brakuje mi osłonek oraz miejsca na doniczki. Stąd zrodził się pomysł na skrzynki kwiatowe - takie, które zazwyczaj są zewnętrzną ozdobą okna.
W tym celu wykorzystałam skrzynki po mandarynkach, bo idealnie nadają się do małych doniczek umożliwiając maksymalne nasłonecznienie roślin.Skrzynka w stylu retro chyba najbardziej przypadła mi do gustu, choc z powodu braku serwetek wyprodukowałam tylko jedną.
Pozostałe ozdobiłam serwetkami w odcieniach błękitu, bo lubię zestawienie gryzących się kolorów, w tym przypadku zielonego i niebieskiego.
Jutro czeka mnie ustawianie sukulentów i ciężka decyzja, na jakich parapetach rozmieścic poszczególne skrzynki :)
Miłośniczki sukulentów łączmy się!!!